Rabarbar - kwaśna słodycz? | Na zdrowie - z naturą do zdrowia

wtorek, 27 maja 2014

Rabarbar - kwaśna słodycz?





Z tą słodyczą rabarbaru to chyba trochę przesadziłem.
Na samą myśl o rabarbarze dostaję ślinotoku, tak jak wtedy, kiedy myślę o cytrynie. 

Rabarbar ogrodowy - owoc czy warzywo?
Mniejsza z tym. 

W ogrodach już od wczesnej wiosny, aż do jesieni.
Czyli dostępny i daje możliwości przyrządzenia smakowitości.
Ale zanim o smakowitościach.



Rabarbar, polska nazwa rzewień, zawiera niewielkie ilości witamin A, B1 i C, za to dosyć sporo potasu i magnezu, a także wapnia, żelaza, fosforu, siarki. 

Jako środek leczniczy stosowany w Chinach, Tybecie, Grecji, jednak tylko korzeń rabarbaru, jako środek na zaparcia. 

Ogólnie wykorzystywany w kuchni do ciast, napojów (orzeźwia), galaretek, kisieli. 

Ma jedną, ale fatalną wadę: zawiera dużo kwasu szczawiowego, który przechodząc w większej ilości do krwi, przedostaje się do całego organizmu i może się krystalizować w okolicach stawów lub wywoływać zaburzenia w jelitach czy nerkach.
Kwas ten zakłóca przyswajanie wapnia.

Liści rabarbaru pod żadnym pozorem nie można zjadać - zawierają ogromne ilości kwasu szczawiowego, w związku z czym mogą być trujące.

Ze względu na tak dużą zawartość kwasu szczawiowego, rabarbaru nie zaleca się osobom cierpiącym na kamienie nerkowe i skazę moczanową (podagrę). 

Z tego wynika, że rabarbar mogę spożywać tylko osoby zdrowe i to w niewielkich ilościach.

Chociaż z dzieciństwa pamiętam, jak zajadaliśmy się rabarbarem maczanym w cukrze. To wkurzało mamę, gdyż rabarbar maczaliśmy w cukiernicy. Wiadomo więc, co tam zastawała, chcąc posłodzić kawę czy herbatę.
Ach, dzieciństwo. 

Wracając do kwasu szczawiowego.
Jest jedna metoda, podawana przez Irenę Gumowską w książce "Czy wiesz, co jesz?", na pozbycie się tego kwasu.Metoda działająca jedynie w przypadku soku z rabarbaru.
Polega ona na wytrąceniu kwasu węglanem wapnia, czyli kredą oczyszczoną.

10 kg umytego rabarbaru przepuścić przez maszynkę, odcisnąć sok, lub też czynność tę wykonać w sokowirówce.
Sok zlać (soku będzie ok 6 litrów), podgrzać do 65 stopni C, ostudzić, zlać do butli.
Pozostałą miazgę zalać przegotowaną, letnią wodą. Po 12 godzinach odcisnąć sok. Podgrzać jak poprzednio, ostudzić, zlać do butli. Dodać 20 gramów czystej kredy, wymieszać, zatkać korkiem, odstawić na dwa dni.
Po tym czasie delikatnie ściągnąć sok znad osadu, bardzo uważając by osadu nie poruszyć.
Mamy rabarbarowy sok bez kwasu szczawiowego.
Taki sok można pasteryzować, w temperaturze 80 stopni C przez 30 minut, do dając wcześniej do łyżkę cukru na litr soku. 








2 komentarze:

  1. Podobno działanie kwasu szczawiowego neutralizuje niabiałowy dodatek do potrawy przygotowywanej z warzywem,które ten kwas zawiera.Z drugiej strony nie je się tego stale,więc chyba nie trzeba się tak bardzo owego kwasu obawiać;)Rabarbar uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację.

      W "mądrych" książka tego nie wyczytałem, albo nie posiadam tych, które jeszcze powinienem posiadać.

      Mądrość ludowa twierdzi, a pewnie poparta już naukowo, że by zneutralizować kwas szczawiowy, występujący nie tylko w rabarbarze, ale też np. w szpinaku, należy dodać coś z nabiału - mleko, śmietanę, albo też białko jajka.
      I to było to właśnie, czym był przykryty rabarbar w cieście, które ostatnio jadłem - ubite białko.
      A szpinak do makaronu jest zawsze ze śmietaną.

      Jadłem i nie wiedziałem.

      Słusznie zwróciłaś mi uwagę.

      Dziękuję. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Printfriendly