Piszę "przyjemność", chociaż biorąc do ręki tę książkę nie spodziewałem się po niej większych rewelacji, jednak czytając ostatnie strony, a nawet już dużo wcześniej, byłem przekonany o jej wartości, którą nie tyle może, co daje, czytającemu.
Oczywiście nie każdy doceni zawartą w niej wiedzę, bo też nie dla każdego książka ta jest przeznaczona, chociaż myślę, że każdy powinien ją przeczytać.
David Wolfe - już uznany w świecie, a na pewno w Stanach Zjednoczonych, autorytet w dziedzinie żywienia.
Wszechstronnie wykształcony, profesor w dziedzinie dotyczącej żywienia z wykorzystaniem produktów surowych.
Prekursor wprowadzania do powszechnego obiegu takich produktów jak surowe organiczne ziarna kakaowca, jagody goji, jagody inkaskie, masło kakaowe, ekstrakt z maki, olej kokosowy tłoczony na zimno oraz inne.
Mówca, wykładowca, doradca, trener.
Autor kilku książek o tematyce zdrowotnej (niestety, nie przetłumaczonych na nasz język).
Założyciel fundacji Fruit Tree Planting Foundation, której celem jest zasadzenie 18 miliardów drzew owocowych.
Książka.
Z zewnątrz taka zielono-czarno-biała cegiełka. Prawie 400 stron.
Po niezbyt długim wstępie, zaczyna się to, co w książce najważniejsze.
Opis 10 najlepszych rodzajów superżywności, a więc:
- jagód goij
- kakaowca
- maki
- produktów pszczelich - miodu, pierzgi, mleczka pszczelego, propolisu
- spiruliny
- niebieskozielonych alg AFA
- fitoplanktonu morskiego
- aloesu
- siemienia konopnego (a tak! konopie są bardzo zdrowe)
- orzechów kokosowych
Listę superżywności autor uzupełnia jeszcze kilkoma, wartymi uwagi, produktami takimi jak:
- acai
- chlorella
- jagody camu camu
- jagody inkaskie
- bulwa yaconu
- listownicowce
- noni
Czy wiesz, że:
- pierzga (pyłek pszczeli) korzystnie wpływa na wzrost siły, wytrzymałości, energii, zwinności - spożywana regularnie potrafi zwiększyć o 40-50 % poziom siły mięśni
- spirulina zawiera największe (pod względem wagi) stężenie białka spośród wszystkich znanych jadalnych produktów - w zależności od odmiany wynosi ono 65-71 %
- ze względu na swoją wartość (w tym leczniczą) nasiona kakaowca były środkiem płatniczym Azteków
- niebieskozielone algi AFA zawierają nadzwyczaj duże stężenie niebieskiego pigmentu o nazwie fikocyjanina, który efektywnie wspiera pracę układu odpornościowego poprzez pobudzanie produkcji komórek macierzystych w szpiku kostnym
- morski fitoplankton zawiera niepowtarzalną kombinację składników odżywczych, w tym niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3, nukleotydów, DNA, RNA, bialka, chlorofilu, witamin, minerałów, pierwiastków i polisacharydów
- żel z surowego aloesu zawiera witaminy A, C i E, pierwiastki: siarkę, wapń, magnez, cynk, selen i chrom, a także przeciwutleniacze, błonnik, aminokwasy, sterole ligninę i polisacharydy - zawarte w aloesie polisacharydy w szczególny sposób nawilżają stawy, mózg, układ nerwowy i skórę
- chlorella wspiera optymalne funkcjonowanie i oczyszczanie wątroby - przyjęcie 4-6 gramów chlorelli przed spożyciem nawet dużej ilości alkoholu zapobiega kacowi :)
Nie opiszę wszystkich faktów potwierdzających mega-właściwości tych produktów, nie mniej jednak, pod wpływem nowo poznawanej wiedzy, już w trakcie czytania książki przeszukiwałem Internet w poszukiwaniu ich na rynku polskim.
Faktem jest, że nie są one najtańsze, ale niezaprzeczalnym również faktem jest ich wspaniałe działanie na ludzki (i nie tylko) organizm, pozwalające na odzyskanie i poprawę zdrowia, uniknięcie wielu chorób, zwiększenie energii i sprawności, wzmocnienie organizmu.
I fakt ten powinien przekonać każdego do zwrócenia swojej uwagi w stronę tej superżywności, tym bardziej, że informacje zawarte w tej książce o prozdrowotnych właściwościach tych produktów, poparte są, przywołanymi na kilkudziesięciu stronach, badaniami naukowymi.
Cena książki z okładki to 59,90zł.
Książkę tę można jednak kupić dużo taniej, chociażby w księgarni internetowej CzaryMary, w której sam zaopatruję się w książki w tematyce bliskiej moim zainteresowaniom.
Czy warto mieć tę książkę w swojej bibliotece?
Zdecydowanie TAK!