Niedziela, więc na śniadanie jajka.
Jajecznica, czy omlet?
Dzisiaj jednak omlet.
Wybór pod wpływem przepisu na omlet z Kuchni Biegacza.Przez użyty tam do nadzienia szpinak.
Szpinak, który od jakiegoś czasu zalega w mojej zamrażarce.
Wiadomo, szpinak to zieleń. Więc pomysł na omlet z zielonym nadzieniem.
Składniki na omlet:
- 3 jajka
- łyżka mąki
- 3 łyżki jogurtu
- łyżka otrębów pszennych
- sól himalajska
Składniki na nadzienie:
- trzy kostki mrożonego szpinaku
- pęczek czubków pokrzywy
- pęczek liści mniszka lekarskiego
- cukinia (wiem w środku zielona nie jest, ale skórkę ma zieloną)
- kilka zielonych oliwek
- 2 ząbki czosnku
- przyprawa (ja dodałem 18 ziół Ojca Mateusza)
- pieprz świeżo mielony
- kilka listów mięty
- kilka listów bazylii
Roztrzepane składniki na omlet wylać na patelnię. Smażyć na małym ogniu (skąd wziąć ogień na kuchence elektrycznej?).
Podsmażyć z obu stron.
Przełożyć na talerz, wyłożyć nadzienie.
Posypać drobno pokrojonym szczypiorkiem i koperkiem.
Ładnie przystroić do zdjęcia.
Zjeść z zadowoleniem.
Omlet wygląda bosssko! :) Aż zgłodniałam. Lepiej pędzę pobiegać, a zjem później :)
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam, jak zacząć biegać.
UsuńU mnie omlety zazwyczaj są na słodko, ale widzę, że ten wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować.
Na słodko także jadam, ale bardzo rzadko.
Usuń